Ostatnio wraz ze znajomą wybrałam się ponownie do parku, w celu zrobienia kilku zdjęć Alice. Śnieg już spadł, wypadałoby cieplej ją przyodziać, nie będzie paradować w letnich sukienkach. Płaszcz żywcem zdarty z Barbie, to samo ze spodniami i bluzką. Cóż poradzić, kiedy czasu na szycie i inne rzeczy brak? Trzeba polegać na gotowcach. Ostatnio (tak, miesiąc temu) zamówiłam glany dla mojego namber łan. Ciągle czekam, ale mam nadzieję, że przyjdą.
=3=
Moje monsterowe dusze miewają się dobrze, nawet jeśli z nimi nic nie robię, uwielbiam się na nie patrzeć. Małe dzieła sztuki. Tak samo z Alcią, która naprawdę zadziwia mnie swoim urokiem. Mam w planach drobne zakupy, ale raczej jej wygląd drastycznie się nie zmieni.
Dziękuję także za pozytywne komentarze, naprawdę mnie zmotywowały nad dalszą pracą nad sobą, nad swoimi zdjęciami. Jeszcze raz dziękuję! :3
I jeszcze dopiszę, że zamówiłam dwie, kocie mordy. Tak zostały ochrzczone i nie zapowiada się, żebym je inaczej nazywała ;)
sliczna jest !:)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia! Lubię oglądać zimę, ale tylko na zdjęciach i przez okno. :)
OdpowiedzUsuńŚliczna !Wygrałaś u mnie czapę. Napisz mi na e-mail / gg adres na który mam ja wysłać . Mam nadzieję, że będzie pasować bo była robiona na dala a nie wiem jaka pullip ma głowe
OdpowiedzUsuń